W stolicy barwny orszak wyruszył spod Kolumny Zygmunta na Starym Mieście po wspólnie odmówionej modlitwie Anioł Pański poprowadzonej przez kardynała Kazimierza Nycza. Metropolita warszawski przypomniał wcześniej, że dzisiejsza procesja jest organizowana na pamiątkę przybycia do żłóbka betlejemskiego trzech królów ze Wschodu. Hierarcha zaznaczył, że wierni, uczestnicząc w orszaku, dają świadectwo obecności chrześcijan w wymiarze społecznym życia. W późniejszym wywiadzie dla Telewizji Polskiej kardynał Nycz mówił, że w święto Trzech Króli, które dziś obchodzimy, mówimy o powszechności zbawienia i misyjności Kościoła. Przypomniał, że mędrcy przyszli do Jezusa, spotkali się z nim i wrócili odmienieni. W taki sposób my dziś przychodzimy do Chrystusa, by zanieść go tym, którzy go nie znają. Orszaki przechodzą dziś w ponad 20 miastach Polski. Są kolorowe i rozśpiewane. Ten stołeczny prowadzą Trzej Królowie. Symbolika nawiązuje do trzech kontynentów - Europy, Azji i Afryki. Pierwszy jedzie rydwanem, drugiemu towarzyszy chiński smok, trzeci dosiadł wielbłąda. Na trasie pojawiają się też sceny tematyczne nawiązujące do średniowiecznych mansjonów: Dialog z Aniołem Bożym, Republika Przyjemności, Walka Aniołów ze Złem i Dwór Heroda. Wczoraj prezes Fundacji świętego Mikołaja Dariusz Karłowicz, pomysłodawca przejścia Orszaku Trzech Króli, mówił Katolickiej Agencji Informacyjnej, że poprzez orszak opowiadana jest Dobra Nowina. Jego zdaniem, ich powszechność w Polsce świadczy o tym, że "prorocy sekularyzacji" przedwcześnie "wydali akt zgonu" polskiemu katolicyzmowi. Dariusz Karłowicz podkreślił, że poprzez orszak katolicy wchodzą w przestrzeń publiczną. Zaznaczył przy tym, że orszak mimo radosnego charakteru nie jest "rozrywkowym piknikiem z chrześcijańską otoczką".