- Pomysł odtworzenia orkiestry zrodził się podczas jednej z wizyt w Polsce Avnera Yonai, przedsiębiorcy z Kalifornii, którego dziadek Dawid Rybak w latach 30. XX wieku wyemigrował z podwarszawskiej Góry Kalwarii do Palestyny. Wcześniej on, jego brat i dwóch krewnych grali tu w orkiestrze mandolinowej. Podczas II wojny niestety wszyscy, oprócz Dawida, zginęli. Avner jakiś czas po śmierci dziadka, zainteresował się losami tej części swojej rodziny, która pozostała w Polsce. Zainspirował go do tego film "Wszystko jest iluminacją" o młodym Amerykaninie żydowskiego pochodzenia jadącym na Ukrainę w poszukiwaniu kobiety, która podczas wojny ocaliła jego dziadka. Postanowił tu przyjechać - opowiadała współorganizatorka warszawskiego koncertu Agata Maksimowska. Okazało się, że w Górze Kalwarii mieszka jeszcze dwóch Żydów z tamtejszej przedwojennej diaspory ocalałych z holokaustu, którzy opowiedzieli Avnerowi o historii jego rodziny i o orkiestrze mandolinowej, w której grali jego krewni. - Zobaczył też księgę pamięci napisaną po hebrajsku przez Żydów ocalałych z holokaustu pochodzących z Góry Kalwarii, którzy wyemigrowali później do Argentyny. Znajdowało się tam m.in. zdjęcie tej orkiestry, na którym udało się zidentyfikować dziadka i brata dziadka Avnera oraz dwóch krewnych. Avner pojechał później do Argentyny, gdzie udało mu się spotkać z córką autora księgi, która podarowała mu oryginał fotografii. I tak narodził się pomysł projektu pt. "The Ger Mandolin Orchestra" (Orkiestra Mandolinowa Góry Kalwarii - przyp. red.) upamiętniającego jego krewnych poprzez odtworzenie orkiestry, w której grali - mówiła Maksimowska. Avner zaczął się wówczas interesować muzyką mandolinową, stworzył koncepcję projektu, udzielił kilku wywiadów oraz nawiązał kontakt ze znanymi muzykami mandolinowymi i gitarzystami. - Są wśród nich Izraelczycy, Amerykanie i Kanadyjczycy, m.in. Mike Marshall i Avi Avital oraz Jeff Warshauer, znany gitarowy klezmer. Łącznie muzyków jest 11, podobnie jak w latach 30. Zainteresowanie projektem zgłosili przedstawiciele kalifornijskiego Festiwalu Muzyki Żydowskiej i w jego ramach w Berkeley 6 marca br. odbył się pierwszy koncert orkiestry. Później organizatorzy projektu zaproponowali Fundacji Shalom występ podczas festiwalu "Warszawa Singera", co spotkało się z bardzo pozytywną reakcją. Koncert orkiestry odbędzie się 4 września w stołecznej synagodze Nożyków. Tego samego dnia warszawska młodzież grająca na mandolinach będzie mogła także wziąć udział w warsztatach muzycznych z udziałem artystów - powiedziała współorganizatorka warszawskiego koncertu. Dzień wcześniej muzycy dadzą także koncert w Górze Kalwarii. Ich przyjazd jest planowany na 2 września. Artyści będą mieli wówczas pierwszą próbę. - Wspieramy to przedsięwzięcie również poprzez poszukiwanie archiwalnych materiałów, zdjęć, zapisów płytowych czy np. zaproszeń na przedwojenne koncerty zespołu w archiwach, muzeach i bibliotekach. Szukamy także zabytkowych instrumentów, obecnie np. bas-bałałajki. Przeprowadzamy również wywiady z najstarszymi mieszkańcami miasta i jesteśmy w trakcie potwierdzania nazwisk przedwojennych członków zespołu. Nawiązaliśmy kontakt z ich rodzinami m.in. z Kanady, Australii i Izraela. Część z nich wyraziła chęć przyjazdu na koncert. Artyści i rodziny dawnych członków orkiestry będą mieli także możliwość zwiedzania miasta połączonego z poznaniem historii Góry Kalwarii - zapowiedział koordynator projektu w Górze Kalwarii Piotr Rytko. VIII edycja Festiwalu Kultury Żydowskiej Warszawa Singera odbędzie się od 27 sierpnia do 4 września w Warszawie. Festiwal zainauguruje premierowy spektakl na podstawie "Szatana w Goraju" Izaaka B. Singera, w reż. Michała Zadary, przygotowany przez stołeczny Teatr Żydowski oraz koncert zespołu klezmerskiego Groove Headz z Austrii pt. "Wisła szepcze po żydowsku" na barce "Herbatnik" w Porcie Czerniakowskim.