Źle się wywdzięcza mistrzowi, kto zawsze tylko jego uczniem pozostaje - tako rzecze nietzscheański Zaratustra. Czy deklaracja ta zwalnia nas z obowiązku uczenia się od Nietzschego? W istocie wciąż jeszcze jakby nie przyjmuje się do wiadomości wielu jego najbardziej trafnych diagnoz, a podstawowe wypracowane przez niego pojęcia stosuje się w sensie całkowicie opacznym - z iście perwersyjną świadomością przekłamania, która nie wywołuje najmniejszych teoretycznych skrupułów. Są wreszcie i tacy, którzy uważają się za uczniów filozofa, a uczą się jedynie od samych siebie, zazwyczaj szukając pseudouzasadnień dla dążeń, które Nietzsche uznawał właśnie za najbardziej stadne i "liche". Żeby się czegoś nauczyć, trzeba jednak dużo... czytać. Teksty Nietzschego odkrywamy dziś na nowo dzięki współczesnym przekładom. Od tej (pierwszej bądź powtórnej) lektury zależy, czy odrobimy jego lekcję, czy przyswoimy sobie Nietzscheańską radosną wiedzę. W spotkaniu wezmą udział: Małgorzata Łukasiewicz, Michał Paweł Markowski (UJ) i Jacek Dobrowolski (OM). Dyskusję poprowadzi Michał Herer (OM). Podczas spotkania będzie można kupić w cenach promocyjnych książki wydane przez słowo/obraz terytoria: Friedricha Nietzschego Radosną wiedzę w nowym przekładzie Małgorzaty Łukasiewicz i Franza Overbecka Nietzsche. Zapiski przyjaciela w przekładzie Tadeusza Zatorskiego. 12 grudnia 2008 (piątek), godz. 18.30. Instytut Goethego, Warszawa, ul. Chmielna 13 a.