Jeden z cytowanych przez gazetę kierowców postanowił w ramach eksperymentu nie płacić w ogóle. W ciągu trzech miesięcy dostał - za wycieraczką - jedno wezwanie do zapłaty 50 zł. Gdyby codziennie wrzucał pieniądze do parkometru, zapłaciłby znacznie więcej. Z jego wyliczeń wynika, że proceder przestałby się opłacać dopiero przy 15. "mandacie" w ciągu miesiąca, gdyby kontrolerzy wykrywali jego niesubordynację co drugi dzień. 1,6 tys. parkometrów w Warszawie pilnuje 40 kontrolerów, którzy wyłapują zaledwie 3,3 proc. niepłacących za postój. Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu "Życia Warszawy".