Stany alarmowe na rzekach będą przekroczone głównie w związku z przemieszczaniem się fali kulminacyjnej. Woda nie powinna przelewać się przez wały, natomiast mogą wystąpić lokalne podtopienia na terenach rzek nizinnych, gdyż podniesiony poziom wody utrzymuje się tam dłużej - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej Rafał Bąkowski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Do Warszawy fala kulminacyjna na Wiśle dotrze we wtorek ok. godz. 11 i osiągnie wysokość 670 cm. Obecnie minęła ona Dęblin i zbliża się do Gusina, gdzie dotrze w poniedziałek ok. godz. 21. Stan alarmowy zostanie tam przekroczony o 51 cm. Na Odrze fala kulminacyjna znajduje się w okolicach Ścinawy w Lubuskiem. W godzinach nocnych zbliży się do Głogowa - jej poziom wyniesie tam 450 cm - będzie więc na granicy stanu alarmowego. IMiGW informuje, że stan alarmowy na rzekach został przekroczony w poniedziałek na 30 stacjach wodowskazowych. W dorzeczu Wisły na 26 stacjach, maksymalnie w Puławach - o 110 cm; w dorzeczu Odry na 4 stacjach, maksymalnie w Ścinawie - o 71 cm. W nocy z poniedziałku na wtorek opady wyniosą w środkowej części kraju do 8 mm na metr kw., lokalnie do 10 mm. We wtorek w woj. lubelskim, łódzkim i w południowej części województwa mazowieckiego wyniosą one do 10 mm, a lokalnie do 15 mm na metr kw. W nocy z wtorku na środę opadów będzie mniej - wyniosą na krańcach zachodnich od 3 do 5 mm - poinformował synoptyk. Na środę IMiGW prognozuje rozpogodzenia. Natomiast już w czwartek na zachodzie kraju znów mają pojawić się opady deszczu, a w piątek mają wystąpić na obszarze całego kraju.