"Substancja, która wyciekła z elektrowni w Ostrołęce została zebrana z rzeki" - powiedział Kołodziejski. W jego ocenie Narew jest już oczyszczona z oleju. Nie potrafił oszacować ile oleistej substancji zebrano z powierzchni wody. Wyciek z elektrowni W sobotę doszło do wycieku oleju turbinowego z zakładu Energa Elektrownie Ostrołęka. Olej wpłynął do kanału zrzutowego a następnie do Narwi. Według ministerstwa środowiska ilość wyciekłej substancji szacuje się na 3-5 ton. Zanieczyszczeniu uległa rzeka na odcinku 35 km. Z kolei Grupa Energa poinformowała w komunikacie wydanym w sobotę, że ze wstępnych szacunków elektrowni wynika, iż do Narwi przedostało się ok. 0,6 metrów sześciennych oleju. Energa wyjaśniła, że w zakładzie Energa Elektrownie Ostrołęka SA doszło do rozszczelnienia chłodnicy oleju uszczelniającego Turbozespołu nr 1. "Pomimo szybkiej reakcji na zdarzenie, olej dostał się do wody chłodzącej i pojawił się na zrzucie wód pochłodniczych w ilości ok. 3 m sześcienne" - czytamy w komunikacie Grupy Energa. Skutki zdarzenia monitorują Inspektorzy Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Ostrołęce. Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział kontrolę WIOS w zespole elektrowni Energa w Ostrołęce.