Straż graniczna obserwuje osoby przylatujące do Polski, głównie z Nowego Jorku, Londynu i Frankfurtu. Pasażerowie dostają ulotki informujące o tym, jak chronić się przed wirusem tzw. świńskiej grypy. - Dla pasażerów najważniejsza jest informacja. Zdecydowaliśmy się ją wzmocnić poprzez puszczenie przez megafony na terenie lotniska zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego - powiedział rzecznik Okęcia Jakub Mielniczuk. Jak mówił, informacja przekazywana przez megafony skierowana jest głównie do pasażerów przylatujących z Meksyku, USA, Kanady i krajów Ameryki Środkowej. Jest podawana w językach polskim i angielskim. - Jeśli wystąpią u nich takie objawy jak: gorączka, kaszel, katar, ból gardła, mięśni, pasażerowie ci są proszeni o niezwłoczne zgłoszenie się do służb lotniska - wyjaśnił. Mielniczuk powiedział, że treść komunikatu przekazywanego pasażerom na Okęciu wysłano również do wszystkich lotnisk w Polsce. Od kilku dni straż graniczna rozdaje ulotki wylatującym i przylatującym pasażerom głównie z rejonów, w których zanotowano przypadki świńskiej grypy. Zawierają informacje, co musi zrobić pasażer udający się za granicę Polski oraz co powinna zrobić osoba, która po przylocie do naszego kraju stwierdzi u siebie niepokojące objawy. Również ulotki są w języku polskim i angielskim. Z Polski nie ma bezpośrednich lotów do Meksyku. Wyjeżdżającym radzi się m.in. bezwzględne stosowanie do wszelkich zaleceń miejscowej służby zdrowia, unikanie bliskiego kontaktu z osobami wykazującymi objawy grypopodobne, częste mycie rąk wodą z mydłem. Jeżeli osoba wracająca do kraju w ciągu około 10 dni od powrotu zauważy u siebie objawy chorobowe typu podwyższona temperatura ciała, osłabienie, kaszel, brak apetytu, katar, ból gardła, to niezwłocznie musi się zgłosić do lekarza. Jak mówił Mielniczuk, na Okęciu jest graniczny punkt kontroli Sanepidu. Ma on prawo zatrzymać każdą osobę, która "może dziwne wyglądać".