Schemat ruchu będzie odwrócony o 180 stopni - wjazd będzie w miejscu dotychczasowego wyjazdu i odwrotnie. Kierowców czekają także większe problemy ze znalezieniem miejsc parkingowych. Warto wyjechać na lotnisko dodatkowy kwadrans wcześniej, by kłopoty z dojazdem nie przeszkodziły w dotarciu do odpowiedniego stanowiska odprawy. Wciąż możliwy będzie podjazd autem pod halę odlotów. Parking przy hali przylotów będzie jednak niedostępny dla samochodów. Dziwić może fakt, że na termin prac wybrano szczyt sezonu urlopowego. Dyrekcja portu tłumaczy jednak, że jesień nie jest dobrym momentem na prowadzenie prac - problemem jest zazwyczaj pogoda. A to z kolei mogłoby opóźnić całe przedsięwzięcie rozbudowy lotniska.