Ma ono pokryć ewentualne szkody wyrządzone podczas udzielania świadczeń medycznych. Taki obowiązek na szpitale nałożyła nowelizacja ustawy zdrowotnej z sierpnia obecnego roku - pisze "Polska". Zdaniem dziennika, pacjentom nowe przepisy nie dadzą jednak lepszej ochrony, bo już teraz szpitale i przychodnie, które chcą podpisać kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, muszą się ubezpieczyć. Co się więc zmieni? Wszystko wskazuje na to, że wzrosną koszty ponoszone przez kupujące polisy placówki zdrowotne, bo przedstawiciele firm ubezpieczeniowych chcą zmienić zasady ubezpieczania. W związku z wprowadzeniem obowiązkowego OC Ministerstwo Finansów przygotowało projekt rozporządzenia określający minimalną kwotę, na którą szpital czy przychodnia muszą być ubezpieczone na wypadek, gdyby pacjent zażądał odszkodowania za błąd popełniony w trakcie leczenia. Proponowana tzw. suma gwarancyjna wynosi 46,5 tys. euro, czyli dokładnie tyle, ile teraz. Kwota ta określa sumę, do której ubezpieczyciel odpowiada za każde roszczenie. Zdaniem Andrzeja Pityńskiego z Polskiej Izby Ubezpieczeń, obecne rozwiązanie jest niekorzystne dla ubezpieczycieli, ponieważ wypłacają coraz więcej odszkodowań z tytułu jednej umowy (a więc jednej składki). Do kancelarii prawnych zgłasza się coraz więcej pacjentów, którzy domagają się odszkodowań od szpitali i przychodni. "To efekt wzrastającej świadomości społeczeństwa" - tłumaczy dziennikowi mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz, która od lat pomaga pokrzywdzonym. Do wzrostu liczby odszkodowań przyczyni się też niedawna zmiana w przepisach Kodeksu cywilnego, dotyczących przedawnienia roszczeń. Do tej pory sprawy związane z błędami lekarskimi przedawniały się po trzech latach. Nowe przepisy przedłużyły ten okres. - Nie wiadomo, jak wiele osób będzie się zgłaszać, więc ubezpieczyciele muszą tworzyć rezerwy na wypadek większej liczby wypłat - powiada "Polsce" Andrzej Pityński. Korzystając z tego, że w życie ma wejść rozporządzenie ministra finansów, określające minimalną sumę gwarancyjną, ubezpieczyciele chcą więc poprawić swoją sytuację. "Będziemy postulowali, by dodatkowo został określony górny poziom odpowiedzialności, tzw. agregat ubezpieczyciela, za wszystkie roszczenia w stosunku do danej placówki" - zapewnia dziennik przedstawiciel Polskiej Izby Ubezpieczeń.