- Jak ustalili policjanci, warte prawie pół miliona złotych płótna miały być przewożone samochodem osobowym. Funkcjonariusze zatrzymali auto do kontroli. Jechało nim trzech mężczyzn. W trakcie przeszukania pojazdu w bagażniku policjanci znaleźli zwinięte i zabezpieczone w kartonie dwa płótna - powiedział w niedzielę PAP rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński. Jak dodał, po sprawdzeniu okazało się, że to dzieła "Portret mężczyzny na tle pejzażu" Jacka Malczewskiego z 1920 roku oraz "Portret kobiety" Stanisława Ignacego Witkiewicza z 1931 roku. Obrazy figurowały w Krajowym wykazie zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem prowadzonym przez Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów w Warszawie. - Biegły w tym zakresie potwierdził, że są to oryginały stanowiące narodowe dobra kultury - powiedział Karczyński. 26-letniemu Mariuszowi K., 47-letniemu Jackowi L. oraz 26-letniemu Rafałowi Z. przedstawiono zarzuty paserstwa narodowych dóbr kultury znacznej wartości. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu mężczyźni zostali aresztowani na trzy miesiące. Płótna zostały skradzione w listopadzie 2008 roku z jednej z galerii w Śródmieściu. Jak relacjonował wówczas dyrektor placówki do kradzieży doszło w nocy. Złodzieje dostali się do budynku przepiłowując kraty i wybijając szybę. Przybyła na miejsce po kilku minutach ekipa, prowadząca monitoring galerii, nie zastała już sprawców.