Jak powiedział Przybylski, odwołano dwa poranne rejsy z Warszawy do Frankfurtu i Paryża. Do stolicy nie przyleciał również samolot ze stolicy Francji. Niektóre samoloty mają kilkunastominutowe opóźnienia; dotyczy to m.in. rejsów z Wiednia i z Frankfurtu. Przybylski poinformował, że ze względu na trudne warunki pogodowe i gęstą mgłę na lotnisku w Jasionce koło Rzeszowa, samolot udający się z Warszawy do Rzeszowa musiał w środę zawrócić i wylądował na Lotnisku Chopina. Samoloty nie latają też na trasie Warszawa - Katowice. Lotnisko w podkatowickich Pyrzowicach będzie zamknięte co najmniej do godz. 13 w środę. Ciągle nie usunięto bowiem samolotu, który we wtorek wieczorem nie zdołał wyhamować i zatrzymał się tuż za pasem startowym. Rzecznik PLL LOT Marek Kłuciński powiedział, że pasażerom, którzy mieli lecieć z Warszawy do Katowic, bilety przebukowano na rejsy do Krakowa. - Na lotnisku w Warszawie panują dobre warunki. Drogi startowe są na bieżąco odśnieżane - mówił Przybylski. Nagły powrót zimy nadal zdezorganizował pracę największego niemieckiego portu lotniczego we Frankfurcie nad Menem. W środę rano odwołano 82 loty. We Francji wciąż utrzymują się zakłócenia pogodowe, ale w środę uruchomiono już superszybkie pociągi Thalys z Paryża do Belgii, Holandii i Niemiec oraz Eurostar do Wielkiej Brytanii, których ruch wstrzymano dzień wcześniej z powodu silnych opadów śniegu. We wtorek śnieżyce w północno-zachodniej Europie sparaliżowały transport lotniczy, kolejowy i drogowy oraz pozbawiły prądu 68 tys. gospodarstw domowych w Bretanii i Dolnej Normandii na północnym zachodzie Francji.