Wspomniany austriacki urząd odebrał syna Marzenie Zdebiak, Polce mieszkającej od kilku lat w Austrii, i umieścił go w zakładzie opiekuńczym w Langenstein. Mimo, że chłopiec jest obywatelem polskim, austriackie służby traktują go jak swoją własność, którą mogą dowolnie dysponować. Zabroniły też matce kontaktów z synem - alarmuje gazeta. Działania Jugendamtów zmierzają do tego, by pozbawić matkę praw rodzicielskich, a dziecko przekazać Austriakowi, który nie może mieć własnych dzieci. Urzędnikom nie przeszkadza fakt, że nie jest on ojcem dziecka, a jest za to podejrzewany o skłonności sadystyczne i powinien zostać poddany badaniom - zaznacza "Nasz Dziennik". Więcej szczegółów tej bulwersującej sprawy - w dzisiejszej publikacji "Naszego Dziennika".