- Od 2 do 5 czerwca na drogach będzie więcej policjantów, w sumie ok. 10 tys. Będą zwracać uwagę przede wszystkim na prędkość z jaką jadą kierowcy i na ich trzeźwość. Będą też sprawdzać m.in. czy dzieci są przewożone w fotelikach, a pasażerowie i kierowca mają zapięte pasy - powiedział we wtorek Karol Jakubowski z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Jak dodał funkcjonariusze będą też - w razie konieczności - rozładowywać korki na drogach. Policjanci spodziewają, że część osób wyjedzie już w środę. - Według prognoz będzie padać. Weźmy to pod uwagę i dostosujmy prędkość do warunków na drogach. Jezdnia może być śliska - apelował Jakubowski. Podkreślił, że najczęstszymi przyczynami wypadków jest brawura i nieprawidłowe wyprzedzanie. Z doświadczenia policjantów wynika też, że do wielu wypadków dochodzi, gdy kierowcy są już blisko celu. - Zaplanujmy podróż. Jedźmy ostrożnie. Nie szarżujmy na ostatnich kilometrach - mówił Jakubowski. Zapewnił też, że nie będzie pobłażliwości dla tych, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Jazda po pijanemu (powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi) jest przestępstwem za które grozi nawet 2 lata więzienia. Mimo to w ostatni wydłużony weekend majowy, policjanci zatrzymali aż 2 tys. nietrzeźwych kierowców.