Jak wyjaśniał, między stacjami Wierzbno i Racławicka na Mokotowie odkształcona jest szyna; usterkę na torach z Ursynowa w kierunku Centrum wykryto w poniedziałek nad ranem. Pociąg techniczny, który codziennie jako pierwszy wyjeżdża na trasę, zanim ruszą pociągi z pasażerami, stwierdził - jak relacjonował Siedlecki - odkształcenie szyny na krótkim odcinku. Rano pociągi miały kilkuminutowe opóźnienia. Dłużej stały na peronach. - Ta awaria jest możliwa do usunięcia dopiero w przerwie nocnej - dodał Siedlecki. Pytany, czy da się to zrobić już w nocy z poniedziałku na wtorek, Siedlecki powiedział, że będzie można to określić dopiero, gdy służby wejdą do tunelu i przyjrzą się szynie. - Będziemy się oczywiście starali, żeby zostało to zakończone jak najszybciej, ale w tym momencie ciężko jest do określić - wyjaśnił. Jednocześnie Siedlecki zapewnił, że poza godzinami szczytu awaria nie będzie odczuwalna, bo wówczas pociągi jeżdżą z mniejszą częstotliwością i nawet spowolnienie między stacjami Wierzbno i Racławicka nie spowoduje kolejki pociągów, jak to było w godzinach szczytu porannego. - Ale trzeba się przygotować, że w szczycie popołudniowym również metro będzie jeździło wolniej, na niektórych stacjach będą odczuwalne przestoje dłuższe niż zazwyczaj - dodał Siedlecki.