- W momencie, kiedy osoba, która pobrała pieniądze, wychodziła, żeby udać się do samochodu, do człowieka, który stał przy samochodzie i ochraniał konwój, oddano strzały. Następnie oddano strzały do pracownika ochrony banku. Wówczas dokonano kradzieży pieniędzy - mówiła RMF Dorota Titz ze stołecznej policji. Do zdarzenia doszło przy oddziale jednego z banków na ul. Majdańskiej. Bandyci najpierw postrzelili jednego z konwojentów, później zaczęli strzelać do ochroniarza z banku. Rannych mężczyzn przewieziono do szpitali.