W obchodach wziął udział prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Mszy św. przewodniczył bp łomżyński Stanisław Stefanek. - Ja tu przyjechałem dlatego, bo w tym miejscu jest pewna utrwalona tradycja. Tradycja religijna, bo związana z Niedzielą Palmową, z początkiem Wielkiego Tygodnia, czyli z największymi Świętami w Kościele katolickim - powiedział Lech Kaczyński. Prezydencka para została obdarowana ponad dwumetrową palmą kurpiowską. W wystąpieniu po nabożeństwie prezydent podkreślił, że chce i będzie dążyć do kompromisu ws. ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Dodał, że w jego opinii konieczne jest zabezpieczenie wynegocjowanych wcześniej zapisów tego dokumentu. Postanowienia Traktatu Lizbońskiego, choćby związane z rzymską wiarą, muszą być zabezpieczone tak mocno, jak jest możliwe prawem świeckim - mówił Lech Kaczyński. Wskazał na to, że w Polsce tradycja kościelna, katolicka splata się często z tradycją narodową. "Co oczywiście nie oznacza, że każdy Polak jest rzymskim katolikiem, że nie ma bardzo dobrych Polaków, którzy są innego wyznania albo, że nie ma bardzo dobrych Polaków, którym łaska wiary nie jest dana. W większości jesteśmy jednak katolikami i stąd też pewne wartości związane nie tylko z dzisiejszym pięknym obrzędem, z podstawowymi zasadami nauki Kościoła są nam bliskie - powiedział prezydent. We mszy, którą celebrował bp. Stefanek wziął udział także wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski. W homilii bp Stefanek apelował do wiernych, by zawierzyli Chrystusowi. "W nim zwycięży każdy wymiar dobra w nas, w Nim uleczymy każdą ranę jakiej doznamy i w nim mamy zapewnienie trwania" - mówił. Bp. Stefanek wskazywał także na społeczny wymiar rozpoczynającego się w niedzielę Wielkiego Tygodnia. "Ten Wielki Tydzień, który zaczynamy, to szkoła budowania trwałych struktur społecznych, to jest szkoła optymizmu, to jest szkoła pod opieką i przy odwiecznym wsparciu Chrystusa Króla" - mówił bp Stefanek. We mszy świętej i poprzedzającej ją procesji z palmami wzięło udział ponad pięć tysięcy osób. Wiele z nich ubranych było w tradycyjne kurpiowskie stroje. Kilkadziesiąt osób przyniosło do świątyni własnoręcznie wykonane palmy, które mierzyły po kilka metrów wysokości. Jeszcze w niedzielę zostanie rozstrzygnięty konkurs na najpiękniejszą palmę.