Błąd popełnił najprawdopodobniej dyżurny ruchu, który pozwolił pociągom jechać tym samym torem. Na szczęście, ten sam pracownik w porę się zorientował, że popełnił pomyłkę i zatrzymał pociągi. Składy wyhamowały, a żadnemu z pasażerów nic się nie stało. Niestety, wstrzymany został ruch na trasie kolejowej między Warszawą a Gdańskiem. Opóźnienia na tym odcinku sięgają nawet trzech godzin. Jak zapewnił reportera RMF FM Krzysztof Łańcucki z PKP Polskich Linii Kolejowych, ruch pociągów ma zostać przywrócony do godz. 17.