Tomasz K. wsiadł do taksówki na warszawskiej Pradze około pierwszej w nocy. Zamówił kurs do Falenicy. - Zachowywał się spokojnie. Gdy taksówka dojechała do celu, kazał kierowcy zatrzymać się przy stacji kolejowej. Zamiast zapłacić za kurs, wyjął spod kamizelki nóż i zadał taksówkarzowi kilkanaście ciosów w klatkę piersiową, a uciekając ugodził go jeszcze w bark - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Odnalezienie sprawcy nie było trudne - na tylnym siedzeniu samochodu zostawił on między innymi dokumenty. Policjantom, którzy go zatrzymali, tłumaczył, że dokumenty ukradziono mu w Warszawie. Do winy przyznał się dopiero na posterunku. 26-latek był wcześniej notowany za jazdę pod wpływem alkoholu i posiadanie narkotyków. Niewykluczone, że teraz odpowie za usiłowanie zabójstwa. Słuchaj Faktów RMF.FM