Nowy skład dotarł wieczorem do stacji technicznej na Kabatach. Ciągnięty przez lokomotywę, dojechał torami z Wiednia. Podobnie jak pozostałe z 35 zamówionych pociągów, będzie się znacząco różnić od tych, które używane są obecnie. Jak zaznaczył rzecznik Metra Warszawskiego, nie będzie można ich pomylić z innymi. - Wsiadanie i wysiadanie oraz podróż mają być w nich o wiele wygodniejsze - zachwala Krzysztof Malawko w rozmowie z reporterem radia RMF FM. Pociągi mają większe okna i zdecydowanie szersze drzwi. W tych drzwiach spokojnie mieszczą się trzy osoby.To będą pociągi, które zasilą pierwszą linię metra - dodaje. Pozostałe dotrą za rok Największa zmiana w środku to połączone wagony. Można więc będzie przejść z jednego końca pociągu na drugi. Nowoczesne, ledowe oświetlenie i inne rozwiązania powodują, że składy mają być też wyjątkowo energooszczędne. Pasażerowie muszę się jednak uzbroić w cierpliwość. Testy nowego składu potrwają aż do września. Pozostałe 34 pociągi mają dotrzeć do Warszawy za rok.