Nowością jest książka pt. "Powstanie Warszawskie" Władysława Bartoszewskiego (Świat Książki), w której zgromadzono teksty pisane przez historyka w latach 1944-2008. Są tu zarówno publikacje Bartoszewskiego z prasy powstańczej, jak i jego osobiste wspomnienia. Osobne dział utworzono z tekstów, w których Bartoszewski rezygnuje z osobistej perspektywy i pisze o powstaniu jako historyk. Do książki dołączona jest płyta CD z multimedialną prezentacją niemieckich zdjęć lotniczych z czasów, nagrania z powstańczej radiostacji Błyskawica i symulacja przelotu samolotem nad zburzoną stolicą. Z okazji 65 rocznicy Powstania Warszawskiego do księgarń trafią wznowienia innych książek Władysława Bartoszewskiego o Powstaniu Warszawskim. "Dni walczącej stolicy" to kronika powstania, którą Władysław Bartoszewski przygotował dla radia i prezentował w radiowej Trójce latem 1981 roku. Książka, na którą składają się m.in. fragmenty pamiętników, odezw i rozporządzeń, została bogato zilustrowana unikatowymi zdjęciami, zawiera też mapy i plany stolicy z tamtych czasów. Wznowiono także "Warszawski pierścień śmierci 1939-1944", pracę z 1967 roku, w której Bartoszewski dokumentuje straty, jakie wskutek terroru hitlerowskiego poniosła ludność okupowanej Warszawy. Zamieszczony na końcu indeks ofiar terroru i członków podziemia liczy ponad sto gęsto zadrukowanych stron. Bartoszewski chciał spłacić moralny dług i utrwalić pamięć o tych, którzy oddali życie. Władysław Bartoszewski od 65 lat głosi, że Powstanie Warszawskie było wielkim zwycięstwem moralnym Polaków, wydarzeniem, które na następne pół wieku stało się ośrodkiem budowania polskiej tożsamości narodowej. Inaczej wydarzenia sierpnia 1944 roku ocenia inny uczestnik Powstania Warszawskiego - prof. Jan Ciechanowski, autor książki pt. "Powstanie Warszawskie" (Bellona), której kolejne wznowienie trafiło właśnie do księgarń. "Doprowadzenie do wybuchu Powstania Warszawskiego było jednym z największych błędów popełnionych przez dowództwo AK. Ten zryw nie miał najmniejszych szans powodzenia" - uważa Ciechanowski. Historyk jest zdeklarowanym krytykiem decyzji o wybuchu powstania. Uważa, że dowództwo AK popełniło poważne błędy, których konsekwencje okazały się katastrofalne - 200 tys. ludzi zginęło, 500 tys. wygnano i skazano na poniewierkę, miasto zrównano z ziemią. Ciechanowski zgadza się z oceną Władysława Andersa, który wybuch powstania określił jako "nieszczęście" i "zbrodnię".