Kobieta jest w domu, w ciężkim stanie poporodowym. Gdy poczuje się lepiej, będzie musiała tłumaczyć się przed policją. Jak dowiedział się reporter RMF FM, policjanci z Warszawy prowadzą postępowanie w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia nowonarodzonego dziecka. Grozi za to do trzech lat więzienia. Maluch pozostanie w szpitalu, dopóki sąd nie zadecyduje, w czyje ręce ma trafić. Najprawdopodobniej czeka go przyszłość w domu dziecka. To kolejny przypadek, kiedy matka nie przejmuje się ciążą i zbliżającym się porodem. Kilka dni temu z Zabrzu przyszło na świat dziecko, które wkrótce po urodzeniu miało we krwi 1,2 promila alkoholu. Policja zatrzymała matkę, która piła alkohol w czasie ciąży i tuż przed samym porodem.