Jest za to Wisła i to właśnie na niej będzie można już niedługo podziwiać wysepkę. Niewielką, ale za to o bardzo dużym znaczeniu. Korzyści będą mogli czerpać z niej wszyscy mieszkańcy Warszawy. Wiślany fitness Sport to zdrowie, a jeśli towarzyszy mu świeże powietrze i świadomość działania dla dobrej sprawy, daje olbrzymią frajdę. A dla dobra ogółu będzie można ćwiczyć na specjalnej platformie, która stanie na środku królowej polskich rzek. Nie wiadomo co prawda kiedy dokładnie. - Prawdopodobnie w przyszłym roku - mówi Bogda Świątkowska z fundacji Bęc Zmiana. Platformę, autorstwa Jakuba Szczęsnego, będzie można określić mianem zarówno siłowni w plenerze, jak i dużego filtra wody. Do oczyszczania wiślanej wody będzie wykorzystywana właśnie siła mięśni osób ćwiczących na przyrządach fitness. Ich energia posłuży do wpompowania wody do przezroczystych cystern. Wpłynie brudna, a wypłynie czysta w małej fontannie znajdującej się na środku wysepki. Rezultat będzie można ocenić samemu. - Efektem jest fizyczna przyjemność, jaką będziemy czerpać z moczenia nóg w fontannie i picia oczyszczonej wody i miła konstatacja, że wodę oczyściliśmy własnymi siłami - wyjaśnia Jakub Szczęsny, projektant. Wyspa nie będzie całkiem oddzielona od stałego lądu. Połączy ją z nim specjalny trap, który umożliwi wjazd na wyspę także osobom poruszającym się na wózku. Platforma będzie oświetlona diodami LED, dzięki którymi będzie widoczna również w nocy. Wyspa ma być magicznym miejscem Warszawy. To tu niemożliwe stanie się możliwe, a zanieczyszczona woda z Wisły stanie się kryształowo czysta. Brzmi cudownie, prawda? Już od wtorku 13 października będzie można samemu ocenić projekt Szczęsnego. Fundacja Bęc Zmiana(ul. Mokotowska 65) zaprasza na wystawę, na której zostaną pokazane wizualizacje wyspy. Wystawie towarzyszy publikacja, w której znajdziemy teksty opisujące projekt (premiera 20 października). Gigantyczna szklanka oranżady Konstrukcja wysoka na kilkanaście metrów z bąbelkami zamocowanymi na siatce, które zapalane sprawiałyby wrażenie odlatujących w niebo, niczym jak w prawdziwym gazowanym napoju- taki nietypowy neon powstaje właśnie na Kępie Potockiej od ulicy Krasińskiego. Neon nosi nazwę "Światłtrysk", a jego twórcą jest Maurycy Gomulicki. - Bąbelki na nim mają przypominać o radości życia. To pomnik urody chwili, przyjemności życia - wyjaśnia Matylda- Zoe Schmidt z fundacji Bęc Zmiana. Projekt ma być gotowy do końca października. A jesienne spacery w różowym świetle bąbelków z pewnością staną się przyjemniejsze.