Według płockiej Caritas, wewnętrzny audyt wykazał nieprawidłowości w rozliczeniu środków otrzymanych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, jednak część pieniędzy wydano zgodnie z przeznaczeniem, w związku z czym nie powinny one podlegać zwrotowi. Jak poinformował w czwartek na konferencji prasowej kanclerz kurii diecezjalnej ks. Mirosław Milewski, wyniki audytu w płockiej Caritas zostały przekazane płockiej Prokuraturze Okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości. - Wyniki audytu wykazały, że projekty były źle prowadzone. Potwierdzono nieprawidłowości ich rozliczaniu - powiedział ks. Milewski. Sprawa dotyczy czterech projektów, które dzięki wsparciu PFRON były realizowane w latach 2006-2008 przez płocką Caritas m.in. w zakresie rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych i ich zatrudniania. Chodzi m.in. o organizowanie szkoleń i porad w niepełnym zakresie lub wykazywanie, że zostały one przeprowadzone, gdy faktycznie się nie odbyły. W informacji prasowej przekazanej przez płocką Caritas poinformowano, że wyniki wewnętrznego audytu wskazują na niedopełnienie obowiązków przez osoby zarządzające projektami do 30 czerwca 2008 roku. "Zachodzi istotne podejrzenie nadużycia zaufania wobec Kurii oraz Biskupa przez osoby zarządzające Caritas Diecezji Płockiej w okresie realizacji projektów /.../ Pracownicy ci zostali odwołani ze swoich funkcji" - napisano w stanowisku. Podano w nim także, że zarządzający płocką Caritas w okresie, którego dotyczą nieprawidłowości, "zawierali umowy bez wymaganej zgody organów nadrzędnych" - biskupa i Stolicy Apostolskiej. W stanowisku przesłanym PAP przez PFRON podkreślono, że płocka Caritas nie zrealizowała żadnego z czterech projektów, na które otrzymała środki finansowe, "co było bezpośrednią przyczyną rozwiązania umów przez PFRON". "Bez odpowiedzi pozostało nasze dwukrotne wezwanie do zwrotu kwoty ponad 14,6 mln zł, dlatego podjęliśmy decyzję o skierowaniu sprawy do windykacji. Równolegle złożyliśmy pozew, w którym domagamy się zwrotu całości środków. Obecnie czekamy na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd" - podano w oświadczeniu PFRON. Według PFRON, zgodnie z zawartymi umowami dofinansowanie płockiej Caritas miało być przeznaczone m.in. na wsparcie osób niepełnosprawnych na rynku pracy, ich edukację oraz prowadzenie szkoleń i porad. - W naszej ocenie żaden z projektów nie został zrealizowany zgodnie z założeniami. Dlatego będziemy dochodzili zwrotu całej przekazanej kwoty - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik PFRON Tomasz Leleno. Jak poinformowała rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, śledztwo w sprawie nieprawidłowości w płockiej Caritas prowadzone jest w sprawie i dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. - Uzyskaliśmy wyniki badań biegłego z zakresu pisma ręcznego, które wykazały, że doszło do podrobienia kilkuset podpisów na dokumentach - powiedziała Śmigielska-Kowalska. Wyjaśniła, iż chodzi o kilkaset podpisów pracowników płockiej Caritas, których nazwiska powtarzają się. - Trwają jeszcze szczegółowe ustalenia, kto fałszował podpisy - dodała prokurator. W oświadczeniu płockiej Caritas podkreślono, że "istotne jest, by zamknięcie sprawy nastąpiło jak najszybciej, a wszystkie osoby winne nieprawidłowości poniosły konsekwencje prawne". Zaznaczono również, że jako podmiot faktycznie poszkodowany, płocka Caritas zdecydowała się na przystąpienie do postępowania prokuratorskiego w charakterze pokrzywdzonego.