Dzięki miliardowi zł z Unii powstało około 2,6 tys. placówek, w których opiekę znalazło 70 tys. maluchów. Teraz ich liczba spadnie. Niestety nie wystarczy miejsc dla dzieci w publicznych przedszkolach. Największy kłopot mają rodzice trzy- i czterolatków, a to dlatego, że w myśl reformy edukacyjnej, gminy są zobowiązane zapewnić miejsce każdemu pięcio- i sześciolatkowi. To jest więc dla nich priorytetem. Rodzice dzieci nieprzyjętych do przedszkola mogą odwoływać się do sądu - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".