- Decyzja wojewody oznacza brak zgody na ogrodzenie działki u zbiegu ulic Boboli i Rostafińskich, a wszelkie działania budowlane na tym terenie są nielegalne. Inwestor został powiadomiony o naszej decyzji - powiedziała Biały. Dodała, że w piątek pojawi się w tym miejscu inspektor nadzoru budowlanego. Inwestor, który chce ogrodzić ten teren, stara się także o zgodę na budowę w tym miejscu osiedla mieszkaniowego. Jak powiedział rzecznik stołecznego Ratusza Tomasz Andryszczyk, mimo braku planu zagospodarowania tego terenu, obowiązuje studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego, które w tym miejscu zakłada istnienie zieleni publicznej. - Mimo że tym terenem dysponuje prywatny właściciel, nie ma prawa go grodzić - dodał. Andryszczyk zaznaczył, że plan zagospodarowania przestrzennego rejonu Pola Mokotowskiego będzie gotowy w ciągu kilku tygodni. - Mam nadzieję, że zacznie obowiązywać w drugiej połowie roku. Decyzję w tej sprawie muszą podjąć stołeczni radni - dodał. - Pomysły inwestorów, którzy kupili fragmentu tego terenu są trudne do zaakceptowania. Chcemy maksymalnie zachować integralność Pola Mokotowskiego - zapewnił Andryszczyk. Jak najszybsze przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania dla obszaru Pola Mokotowskiego w celu ochrony przed zabudową w środę poparła Rada Architektury i Rozwoju Miasta. Według informacji stołecznych mediów prywatni inwestorzy zabiegają o zgodę na zabudowę dwóch fragmentów Pola Mokotowskiego - działki przy ul. Rostafińskich oraz terenu Skry, u zbiegu ul. Żwirki i Wigury i ul. Wawelskiej. W obu miejscach chcą wznieść osiedla mieszkaniowe.