Za nieprzestrzeganie zakazu grozi kara do 2,5 tys. złotych. Radomska Straż Miejska nie karała dzisiaj mandatami handlowców, którzy złamali uchwałę Rady Miejskiej w Radomiu o ograniczeniu handlu w dni świąteczne w tym mieście. Strażnicy jedynie informowali i pouczali właścicieli sklepów o obowiązującym od dziś prawie. Spośród hipermarketów złamał je jedynie francuski E.Leclerc. Leclerc jest otwarty do godz. 19. ze względu na imprezy związane z piątą rocznicą istnienia sklepu, które zaplanowano przed przyjęciem przez Radę Miejską uchwały. Z tego powodu market będzie prawdopodobnie czynny dłużej także w następną niedzielę. - Ponad 100 tys. zł. zainwestowałam w nagrody dla klientów. Mam dylemat: czy być lojalną wobec klientów i wywiązać się z regulaminu loterii i nie odpowiadać przed izbą skarbową, czy radą miejską. Wolę zaryzykować i odpowiadać w sądzie grodzkim za wykroczenia - poinformowała dyrektor handlowy Leclerca Barbara Baryga. Dyrekcja marketu zdecydowała, że potem placówka będzie zamknięta w niedziele. Według niej, rozruch sklepu jest kosztowniejszy od zysków, jakie może on wygenerować przez w godzinach południowych w dzień świąteczny. Wielkie sieci handlowe zapowiedziały, że dostosują się do nowych przepisów. Posłuchaj: Przedstawiciele sieci nie ukrywają, że zakaz oznacza zwolnienia. - Pracę może stracić od 6 do 12 procent zatrudnionych - mówią przedstawiciele jednego z supermarketów francuskiej sieci, w którym pracuje ponad 240 osób. Pomysłodawca uchwały radny Andrzej Langowski uspokaja: - Szybko do tego nie dojdzie. Proces potrwa 2-3 lata. W czerwcu podobną uchwałę podjęli radni Zgierza w Łódzkiem, ale zakazali handlu tylko w dużych sklepach. Dlatego wojewoda łódzki uchylił ich uchwałę jako sprzeczną z konstytucyjną zasadą równości podmiotów gospodarczych. Radomscy rajcowie błędu nie popełnili. Ustalili, że zakaz będzie dotyczył wszystkich sklepów (bez aptek i stacji paliw). By umożliwić handlowanie małym osiedlowym sklepom, dopuścili handel w godzinach od 11. do 14. I są przekonani, że supermarketów nie będzie opłacało się otwierać na 3 godziny. Wojewoda mazowiecki ma natomiast wątpliwości, czy uchwała nie ogranicza konstytucyjnej swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Może ją zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.