Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w Warszawie. O sprawie pierwszy poinformował serwis rmf24.pl. Jak przekazał Interii rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba, kobieta razem ze znajomymi bawiła się w jednym z nocnych klubów w Śródmieściu. Poznała tam obcokrajowca. - Mężczyzna mówił po hiszpańsku, poszkodowana scharakteryzowała go, jako obywatela Hiszpanii - dodaje Skiba. Obcokrajowiec zaproponował poznanej Polce, że odwiezie ją do domu, na co kobieta się zgodziła. Jak tłumaczy prokurator, już po opuszczeniu lokalu straciła ona świadomość. Nie wiedziała, gdzie się znajduje, nie pamięta, jak trafiła do samochodu. - Ocknęła się pod Warszawą w samochodzie, w którym znajdowało się czterech mężczyzn. Byli to obcokrajowcy, najprawdopodobniej Hiszpanie - mówi rzecznik prasowy, dodając, że kobieta nie znała osób, z którymi znalazła się poza miastem. Warszawa. Wsiadła do auta, straciła świadomość. Akcja służb - W samochodzie doszło do pewnych zdarzeń, które zostały objęte postępowaniem. Wykorzystując nieuwagę jednego z mężczyzn, kobiecie udało się uciec - relacjonuje prokurator. Jak słyszymy, udało się jej dostać na przystanek autobusowy podmiejskiej komunikacji, gdzie ktoś ją zauważył. Wezwano policję. Według informacji pozyskanych przez prokuratora Skibę, kobieta mogła być pod wpływem środków odurzających, jednak potwierdzą to dopiero wyniki badań toksykologicznych krwi poszkodowanej. Prokuratora uprzedza, że na rezultat być może trzeba będzie poczekać nawet kilka tygodni. Skiba zaznaczył jednak, że "krew została pobrana na świeżo", przez co można się spodziewać, że wyniki rzucą nowe światło na kulisy wydarzeń. Warszawa. Prokuratura pracuje nad ustaleniem sprawców Na ten moment tożsamość sprawców nie została ustalona, a jak podkreśla prokurator, czynności są utrudnione, ponieważ kobieta nie pamięta, co się wydarzyło. Prokuratura skupia się obecnie na ustaleniu okoliczności zdarzenia. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!