W czwartek przed południem poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 406 cm (stan ostrzegawczy wynosi tam 500 cm, a alarmowy 550 cm), natomiast w Kępie Polskiej rzeka osiągnęła 336 cm, (stan ostrzegawczy wynosi tam 420 cm, a alarmowy 450 cm). - Wysoka temperatura i opady deszczu sprzyjają rozmarzaniu Wisły i być może lód na rzece puści, nie wyrządzając żadnych szkód - ocenia Jan Ryś, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w starostwie płockim. Według niego na razie nie ma potrzeby, by kruszyć lód zalegający na odcinku Wisły w powiecie płockim. Lodołamacze na Wiśle pracują obecnie w okolicach Grudziądza, czyli poniżej tamy we Włocławku, gdzie rzeka jest bardziej zamarznięta. Służby przeciwpowodziowe zapewniają, że jeżeli będzie taka potrzeba, do akcji lodołamania powyżej zapory ruszy sześć innych jednostek, które czekają w pełnej gotowości we Włocławku. Lodołamacze popłynęłyby wtedy w górę Wisły, w kierunku Płocka.