Potocznie mówi się, że te pieniądze to tzw. nadwyżka budżetowa. Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz woli je jednak nazywać "wynikiem finansowym funduszu". Do pacjentów pieniądze nie trafiły z bardzo przyziemnej i typowo polskiej przyczyny, czyli nadmiernej biurokracji. - Można je rozdysponować tylko wtedy, kiedy jest zakończony bilans i wtedy, kiedy jest nowe otwarcie, jeśli chodzi o konkurs ofert - tłumaczy minister zdrowia Ewa Kopacz. Po przejściu tej biurokratycznej mordęgi pieniądze w końcu trafią do szpitali. Pytanie tylko kiedy? Zmiany planów finansowych będą mogły nastąpić już na koniec maja - tłumaczy prezes NFZ Jacek Paszkiewicz. Efekt tego jest taki, że pieniądze za rok 2006 trafią do szpitali w połowie roku 2008.