Funkcjonariusze podejmują coraz więcej interwencji w tym zakresie. Wynika to z pogody: wzmożone opady śniegu, następnie odwilż, potem znowu ściska mróz - mówi Arkadiusz Fatyga ze straży miejskiej. Nawis śnieżno-lodowy, mimo zabawnej nazwy, jest bardzo niebezpieczny. Dlatego stołeczna straż miejska czuwa i jest bezlitosna. Groźby jednak nie pomagają, a sopli nie brakuje, bo lenistwo często wygrywa z oszczędnością. Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM: