Na Pomniku Wdzięczności Armii Radzieckiej nieznani sprawcy namalowali czarną farbą napisy "1940 Stalin Beria", "2010 Putin i Tusk" oraz znak Polski Walczącej. Według rozmówców "Gazety Wyborczej", która jako pierwsza napisała o sprawie, napisy pojawiły się przynajmniej trzy tygodnie temu. Jak pisze gazeta, Zarząd Oczyszczania Miasta, któremu podlega park, o zniszczeniu pomnika wie od tygodnia, w środę wysłał pismo w tej sprawie do urzędu dzielnicy Praga Południe, bo to on jest odpowiedzialny za pomniki i miejsca pamięci. Jak poinformowała Małgorzata Tytus, rzeczniczka urzędu dzielnicy Praga-Południe, w piątek rano wyłoniono firmę, która jeszcze tego dnia usunie napisy. Wykonawca obiecał też pokryć pomnik warstwą ochronną, która będzie odporna na malowanie. Zniszczeniem pomnika zajmowała się policja, jednak bez skutku. - Postępowanie w sprawie znieważenia pomnika żołnierzy radzieckich w Parku Skaryszewskim policjanci z Pragi-Południe prowadzili od niedzieli. Nie zgłosił się jednak żaden świadek zdarzenia, na miejscu nie było też monitoringu, wobec czego sprawa została umorzona - poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Dodała, że jeżeli w sprawie pojawią się nowe okoliczności, funkcjonariusze podejmą postępowanie na nowo. To kolejny w Warszawie przypadek dewastacji pomnika żołnierzy radzieckich w ostatnich miesiącach. W listopadzie 2010 r. na cokole pomnika na Cmentarzu-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich napisano czerwoną farbą "Tusk, chcemy prawdy o Smoleńsku". Na cmentarzu przylegającym do tego pomnika pochowanych jest ponad 21 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, poległych w latach 1944-1945.