Do napadu na autokar doszło dzisiaj ok. 3. w nocy na trasie Terespol-Warszawa w miejscowości Bojmie, koło Siedlec. Bandyci udawali policjantów. Pobili jednego z kierowców, sterroryzowali i okradli podróżnych. Jak dowiedziało się radio RMF, autobusem podróżowali przede wszystkim turyści z Rosji, Ukrainy i Białorusi; jechali z Moskwy do Nicei. Autobus, na który nieznani sprawcy napadli niedaleko Siedlec, został zatrzymany czerwonym światłem, sygnalizującym kontrolę drogową. - Istnieje prawdopodobieństwo, że osoba zatrzymująca autokar była w mundurze policyjnym, ale jest to niepotwierdzone. Do środka autobusu wtargnęło czterech zamaskowanych mężczyzn, mieli na głowach czarne kominiarki lub pończochy. Pod przymusem kazali kierowcom zjechać z głównej trasy, około 30 km w stronę Węgrowa, w boczną, leśną drogę - powiedziała rzeczniczka siedleckiej policji, starszy posterunkowy Beata Borkowska. Po kilku kilometrach jazdy w lesie kazali zatrzymać autobus. Jednego z kierowców pobili, a drugiego przywiązali do drzewa. Napastnicy zagrozili pasażerom użyciem broni, choć - jak podaje policja - na razie nie wiadomo, czy ją rzeczywiście mieli. - Sprawców było co najmniej kilku. Prawdopodobnie jechali za autobusem od wschodniej granicy, a może jeszcze wcześniej - powiedział rzecznik mazowieckiej policji, komisarz Tadeusz Kaczmarek. - Pasażerom skradziono pieniądze i cenne przedmioty. Nikt nie ucierpiał. Łup fałszywych policjantów jest spory: w sumie turystom zrabowano ok. 20 tys. dolarów i dokumenty. W tej chwili nikomu z podróżnych nic już nie grozi. Centrala francusko-polskiej firmy Intercars, do której należy autokar zapewnia, że wśród pasażerów nie było Polaków. Około godziny 11. pasażerowie zostali dowiezieni do komendy w Siedlcach. Trwają przesłuchania poszkodowanych. Napadu dokonali najprawdopodobniej przestępcy zza wschodniej granicy. Policja opiera tę hipotezę na zeznaniach pokrzywdzonych. Wiadomo, że bandytów było kilku, poruszali się prawdopodobnie białym mercedesem transporterem i to właśnie tego samochodu poszukuje policja. Ostatni napad na autokar na Mazowszu zdarzył się pół roku temu. Dzisiejsze wydarzenia mogą więc świadczyć, że na tym terenie znów pojawił się gang zajmujący się właśnie takim procederem.