Kapituła składała się z profesorów: Jerzego Bralczyka, Andrzeja Markowskiego oraz Walerego Pisarka. Wybrali oni najważniejsze słowa w minionym roku, kierując się nie tylko własnym wyczuciem, lecz także propozycjami internautów oraz codziennymi zestawieniami słów dnia, czyli najbardziej kluczowych słów prasy, które przygotowuje Instytut Języka Polskiego. Kapituła tłumaczy, że za wyborem zwycięskiego słowa przemawiał sam jego desygnat. Sześciomiesięczne przewodniczenie Unii Europejskiej mile głaskało bowiem dumę narodową nawet tych spośród nas, którzy w pełni uświadamiali sobie, że to zwykła formalność. - "Prezydencja" - czy to pisana przez wielkie P, czy przez małe - brzmi dumnie - czytamy w oświadczeniu. Drugi w wyścigu o tytuł wyraz "kryzys" służy, według profesorów, często za zaklęcie, niby tłumaczące wiele niepożądanych zjawisk, ma także wywoływać emocjonalne reakcje. Zdaniem jurorów, niektórzy widzą w nim uniwersalny medialny straszak, ale u niektórych powoduje realne obawy. Trzecie miejsce zajęły słowa "katastrofa" i "krzyż", mimo że do wypadku samolotu prezydenckiego doszło na początku drugiego kwartału 2010 roku. Jednak długi cień tej tragedii ciągnie się przez cały rok 2011. Jak czytamy, "to, co się stało 10 kwietnia pod Smoleńskiem, sprawiło, że wyraz katastrofa nabrał swoistego znaczenia, przemienił przynajmniej na ten czas dla tego pokolenia w tę Katastrofę". Pozostałe słowa, a także wyrażenia, które kapituła postanowiła wyróżnić, to: "Jak żyć"?, "kibol", "w budowie" oraz "wybory". Najważniejsze słowa w 2011 roku - zobacz ranking