W ustawionym na warszawskim Placu Konstytucji namiocie można było m.in. zmierzyć poziom tlenku węgla w wydychanym powietrzu, cukru i cholesterolu we krwi oraz zasięgnąć rady dietetyka, jak nie przytyć podczas rzucania palenia. Do rzucenia nałogu przekonywała Adrianna Kucińska z Medycznej Szkoły Policealnej nr 3 w Warszawie. - Trzeba mieć świadomość, czym jest palenie. Gdyby człowiek jadł surowe liście tytoniu, nie byłoby problemu, ale w procesie palenia suchych liści wytwarza się 50-60 substancji onkogennych. Kiedyś mówiło się, że na skutek palenia występuje głównie nowotwór płuc. W tej chwili uważa się, że właściwie wszystkie nowotwory mogą być spowodowane przez palenie - powiedziała. Dietetyk Justyna Ejsymont przekonywała, że rzucając palenie wcale nie trzeba przytyć. - Nikotyna przyspiesza metabolizm, ale nie aż tak znacznie, żeby po rzuceniu palenia przytyć. Jeżeli zachowujemy odpowiednią dietę, na pewno nie przytyjemy - wyjaśniała. Jak powiedziała, podczas rzucania palenia wskazane jest spożywanie regularnych posiłków, a przede wszystkim surowych warzyw, ciemnego pieczywa i chudego nabiału. Włączyć do diety można mięso drobiowe i ryby, a unikać należy przekąsek i smażonych potraw. Akcję na Pl. Konstytucji zorganizowały m.in.: Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej Curie, Fundacja "Promocja Zdrowia" i Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Ciechanowie. Tematem przewodnim tegorocznego Dnia Rzucania Palenia są ostrzeżenia przed skutkami palenia umieszczane na produktach tytoniowych. WHO zaleca, by np. ostrzeżenia na paczkach papierosów były także w formie obrazków - są bardziej skuteczne. Stosuje się je już w kilkunastu krajach. W Polsce będą mogły pojawić się po znowelizowaniu tzw. ustawy antynikotynowej; prace nad nią trwają w parlamencie. Od kilku dni trwa też kampania ministerstwa zdrowia "Papierosy pożerają cię żywcem". W jej ramach do połowy grudnia w telewizji będą pojawiać się spoty przestrzegające przed skutkami palenia. Pod numerem telefonu 0 801 108 108 uruchomiona została też Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym. Według badań przeprowadzonych w lipcu 2009 roku rzez Fundację "Promocja Zdrowia" i TNS OBOP, palaczami jest lub okazjonalnie sięga po papierosy 31 proc. Polaków, czyli około 9 mln osób. Papierosy pali także 18,6 proc. młodzieży w wieku 13-15 lat, a WHO szacuje, że w 2000 r. na choroby wywołane paleniem zmarło 69 tys. Polaków. Do palenia w obecności dziecka przyznaje się w Polsce 92 proc. rodziców. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje Zespół Uzależnienia od Tytoniu za chorobę.