"Echo Miasta" dotarło do opracowań "Diagnozy społecznej 2007" i pierwsze prezentuje wstępne wyniki dotyczące Warszawy. Badania te, przygotowane przez Radę Monitoringu Społecznego, są jednymi z najważniejszych i największych tego typu - wzięło w nich udział aż 13 tys. osób z całej Polski. Respondenci ocenili m.in. jakość swojego życia, sytuację materialną, stan zdrowia i poczucie bezpieczeństwa. Wyniki są bardzo optymistyczne. Wśród 87 grup społeczno-demograficznych Warszawa (która stanowiła oddzielną grupę) zajęła 22. miejsce, zaś pod względem dobrobytu miejsce 11. Jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa mieszkańców, stolica uplasowała się na piątej pozycji; w ubiegłym roku była na dziewiątej. - Żadne miasto nie może pochwalić się takim zestawieniem. Mieszkańcy stolicy narzekają tylko na stres i słabe więzi społeczne - komentuje prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny i szef Rady Monitoringu Społecznego. Oficjalne wyniki tegorocznych badań będą ogłoszone na przełomie września i października. W tym roku "Diagnozę" wykonano po raz czwarty. Wzrastający poziom szczęśliwości pokazuje "Diagnoza Społeczna 2007" - największe w kraju badanie jakości życia Polaków. Za ludzi zadowolonych z życia uważa się 75 proc. z nas. Warszawiacy byli jedynymi - obok łodzian - mieszkańcami polskich miast, których w ramach "Diagnozy Społecznej" przebadano osobno. Resztę ludności Polski podzielono nie ze względu na miejsce zamieszkania, ale stan cywilny, wykonywany zawód, wysokość dochodów czy poziom wykształcenia. - Wśród Polaków najwięcej powodów do zadowolenia mają prawnicy i informatycy z Warszawy - mówi prof. Janusz Czapiński, szef Rady Monitoringu Społecznego, która przygotowała "Diagnozę". - Przedstawiciele tych zawodów zajmowali czołowe miejsca w większości kategorii, na podstawie których tworzyliśmy ogólną ocenę jakości życia. A Warszawa zapewnia wysoki poziom dobrobytu. Pod względem majętności w zestawieniu 87 grup społeczno-demograficznych stolica znalazła się na 11 miejscu. Więcej od statystycznego mieszkańca Warszawy zarabiają tylko przedstawiciele poszczególnych zawodów - menedżerowie, nauczyciele akademiccy czy lekarze. Średnia pensja w naszym mieście to dziś 2,55 tys. złotych na rękę. I rośnie. - Coraz częściej dostajemy podwyżki - mówi Joanna Kotzian z firmy doradczej HRK. - Na rynku brakuje rąk do pracy, więc firmy muszą bardziej dbać o pracowników. - To głównie te czynniki powodują, że ludzie przenoszą się do Warszawy - komentuje prof. Czapiński. - Trzeba jednak pamiętać, że płacą za to choćby gorszym stanem zdrowia, wysokim poziomem stresu i katastrofalną wręcz jakością więzi społecznych. Maciek Cnota maciej.cnota@echomiasta.pl