Na wzrost miejsc pracy w ubiegłym miesiącu nie przełożyło się nawet Euro, najazd turystów, budowa stadionów i dróg, a nawet duże wydatki konsumpcyjne. To był najgorszy czerwiec od sześciu lat. Bez pracy jest 2 miliony Polaków, a wskaźnik bezrobocia wynosi 12,4 procent. W stosunku do maja spadł o zaledwie 0.2 punktu procentowego - informuje "Rzeczpospolita". Najbardziej jednak niepokoi - dodaje gazeta - brak widocznych perspektyw na poprawę sytuacji. Z prognoz ekonomistów, których zapytała "Rzeczpospolita" wynika, że na koniec tego roku bezrobocie dojdzie do 14 procent i tak może trwać przez większość następnego roku. Eksperci zauważają, że ruch na rynku pracy pojawia się, gdy PKB rośnie o 4-5 procent, a tymczasem nasza gospodarka wyraźnie zwalnia. "Rzeczpospolita" dodaje, że największe zwolnienia szykują się w finansach i budownictwie.