Fundacja chce nagłaśniać przypadki ratowania ludzkiego życia. - Jesteśmy przytłoczeni patologiami, często słyszymy: "ktoś kogoś pobił, ktoś kogoś zabił", natomiast prawie codziennie ktoś ratuje ludzkie życie: po amatorsku i zawodowo - powiedział jej prezes Paweł Bożyk. Podkreślił, że nazwiska większości bohaterów i informacje o heroicznych czynach często nie docierają do szerszej opinii publicznej. - Częściowo dlatego, że wiele z tych osób chce pozostać anonimowymi, a uratowanie czyjegoś życia traktuje jako nic nadzwyczajnego - wyjaśnił. Dodał, że o bohaterach szybko się też zapomina. - Okazało się, że dotarcie do większości takich osób było niemożliwe. Nikt nie zanotował danych, nie zapisywał numerów telefonów - powiedział. Fundacja przyznała nagrody czterem osobom w trzech kategoriach: dla ratujących przypadkowo ludzkie życie, dla pracowników mediów popularyzujących przypadki ratowania ludzkiego życia, dla pracowników służby zdrowia i pracowników medycznych. Jednym z laureatów jest 49-letni policjant Mirosław Wojciechowski, który w sierpniu ubiegłego roku, przebywając na urlopie, uratował życie mężczyźnie - uczestnikowi wypadku samochodowego. Policjant wczołgał się do wnętrza przewróconego kołami do góry samochodu, wyciągnął poszkodowanego, wykonał sztuczne oddychanie. Jak podkreślono, dzięki temu mężczyzna przeżył. - To była największa ulga, gdy poszkodowany zaczął oddychać. To super uczucie - każdemu życzę takiego przeżycia - powiedział Wojciechowski, dziękując za wyróżnienie. Uhonorowano także 20-letnią studentkę Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego Aleksandrę Hasny, która podczas wakacji uratowała parę starszych osób kąpiących się w morzu, w miejscu niedozwolonym. Dziewczyna była ratowniczką plaży strzeżonej. Laureatem w kategorii pracowników służby zdrowia i ratowników medycznych został dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski. Kapituła wyróżnienie przyznała za jego profesjonalizm, ale także "pasję z jaką wykonuje swój zawód" - zaznaczono. Gałązkowski zwrócił uwagę, że żaden system ratownictwa nie będzie działał dobrze bez udziału przechodniów, świadków wypadku, którzy na miejscu mogą wykonać masaż serca czy sztuczne oddychanie. - Po czterech minutach od ustąpienia akcji serca, po ustaniu oddychania dochodzi do nieodwracalnych zmian w mózgu - podkreślił. W kategorii "media" nagrodzono Dorotę Pawlak za programy z cyklu "Uwaga" w TVN. W ocenie kapituły "koncentruje się ona z jednej strony na pokazywaniu przykładów godnych naśladowania w ochronie zdrowia i ratownictwie medycznym, z drugiej zaś występujących patologiach w tym systemie". Nagrodzeni otrzymali medale, czeki i dyplomy. Fundacja im. Hanki Bożyk "Pogotowie Ratunkowe-dlaczego nie zdążyło?" powstała w 2010 roku. Informacje nt. fundacji można znaleźć na stronie www.hankabozyk.pl.