Wyróżnienie, przyznane za "działania na rzecz pojednania polsko-ukraińskiego", zostało wręczone w czwartek podczas gali na Zamku Królewskim w Warszawie. Bohdan Osadczuk, prof. Uniwersytetu Berlińskiego, wieloletni współpracownik "Kultury" paryskiej, jest publicystą od lat zaangażowanym w pojednanie polsko-ukraińskie. Jerzy Pomianowski, który wygłaszał laudację, przypomniał, że tegoroczny laureat nagrody był jednym z najważniejszych współpracowników Jerzego Giedroycia jeżeli chodzi o realizację wizji polskiej polityki wschodniej redaktora z Maisons-Laffitte. - Kiedy zaczynaliśmy współpracę z Jerzym Giedroyciem, wierzyliśmy święcie, że nam się uda. Nasze przekonania, nasza wiara, stały się rzeczywistością. To był wielki triumf. Chyba pierwszy raz w historii zdarzyło się, żeby idea, powstała na emigracji, przerzuciła się do krajów ojczystych i w nich zwyciężyła - powiedział Osadczuk. - Na to, aby to zwycięstwo się rozwijało, potrzebne jest, żeby nasze państwa były silne, skonsolidowane, a nie pogrążone w niesnaskach i kłótniach. Ukraina potrzebuje Polski silnej, dynamicznej, rozwijającej się, żeby Polskę cenili i znali jej autorytet. Ale Polska także potrzebuje Ukrainy silnej, skonsolidowanej. Tylko razem możemy coś zrobić, a nie pojedynczo - powiedział laureat. - Stare metody wypracowane przez dawne ekipy, a przede wszystkim przez prezydentów Kwaśniewskiego i Kuczmę, już się kompletnie zużyły. Trzeba nowych metod, nowego podejścia - podkreślił Osadczuk. Obecny na ceremonii wręczenia nagrody prezydent Lech Kaczyński zauważył, że obecny rząd doskonale rozumie ideę Giedroycia, że pozycja Polski na Zachodzie w dużym stopniu zależy od tego, jaka jest pozycja Polski na Wschodzie. - Relacje z Rosją są dyktowane tym, jaką ten kraj w ostatnich latach prowadzi politykę. Tu pole manewru jest małe, ale mogę powiedzieć, że nasze relacje z Ukrainą, a także z krajami, które leżą dalej od niej na południowy wschód, jak Gruzja, są nieporównanie lepsze niż dwa lata temu - zauważył prezydent. - Jesteśmy rzecznikiem ukraińskiej sprawy w Europie. Mam nadzieję, że doczekamy tego, że Ukraina będzie i w NATO i w Unii Europejskiej - powiedział Lech Kaczyński. Nagroda im. Jerzego Giedroycia została ustanowiona w 2001 roku, w pierwszą rocznicę śmierci twórcy "Kultury" i Instytutu Literackiego w Paryżu. Otrzymują ją osoby, które w działalności publicznej traktują politykę jako służbę krajowi, kierują się dbałością o utrzymanie dobrych stosunków z państwami Europy Środkowej i Wschodniej, a także przyczyniają się do rozwoju niepodległościowej myśli politycznej. Laureat otrzymuje dyplom i statuetkę wykonaną przez artystów Andrzeja i Roussanę Nowakowskich. Dotychczas nagrody otrzymali: Jerzy Kłoczowski, Zbigniew Gluza i Ośrodek Karta, Andrzej Przewoźnik, bp Tadeusz Płoski, Natalia Gorbaniewska i Jerzy Pomianowski.