Budowlańcy zamkną ul. Prostą i Świętokrzyską oraz odetną dojazd do skrzyżowania przy praskim pomniku "Czterech śpiących". Nadchodzi paraliż stolicy - alarmuje "Życie Warszawy". Wykonawca 6,1 km drugiej linii, między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim mocno dociska pedał gazu. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz potwierdziła wczoraj w rozmowie z dziennikarzami "Życia Warszawy", że budowa drugiej linii metra ma się rozpocząć nie w październiku 2010 roku - jak przewiduje warta 4 mld 117 mln zł umowa - ale aż pół roku wcześniej. - Przekładanie instalacji na trasie drugiej linii powinno się zacząć w kwietniu przyszłego roku - twierdzi główny specjalista Janusz Romanowski z konsorcjum Astaldi, G'lermak i PBDiM Mińsk Mazowiecki. Gdzie wbicie pierwszej łopaty? Nigdzie. Prace przy 7 stacjach i 12 tunelach będą prowadzone jednocześnie. Plan budowy metra bez konkretów Najgorsze jest to, że w planie budowy warszawskiego metra nadal brakuje konkretów. Wczoraj stołeczny ratusz miał się pochwalić planem budowy centralnego odcinka drugiej linii metra. Jednak to, co pokazano dziennikarzom, trudno nazwać gotowym harmonogramem. Na dodatek nie jest on ostateczny, a to oznacza, że zatwierdzony w końcu plan może znacznie różnić się od tego, który przedstawiono. Dokument - na wyrost nazwany harmonogramem - liczy 3 strony, z czego jedna strona jest tytułowa, a na drugiej zamieszczono mapki, które od dawna były dostępne na stronie internetowej metra. Dopiero z ostatniej strony dokumentu można dowiedzieć się, że konsorcjum chce użyć trzech gigantycznych tarcz do drążenia tuneli, oraz tego, kiedy zostaną zakończone kolejne prace. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz próbowała ratować komunikat wykonawcy jakimiś konkretami. Prace techniczne zaczną się jednocześnie we wszystkich miejscach w końcu kwietnia przyszłego roku - zapewniała. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM: Najważniejsze jednak, czyli drążenie tuneli, wystartuje za ponad rok, a najwcześniej 11 grudnia urzędnicy zatwierdzą harmonogram.