Nie jest do końca pewne, czy mężczyzna pomagał przestępcom. Ale jeśli nawet nie, to na pewno dokładnie ich widział. Sporządzony portret i samo zdjęcie mężczyzny już kilka tygodni temu zostało opublikowane na łamach gazet. Cały czas wizerunek mężczyzny widnieje także na stronie internetowej komendy stołecznej policji. Śledztwo w sprawie napadów na banki wciąż trwa. Policja nie może jeszcze pochwalić się sukcesami w tej sprawie. Przesłuchiwani są w dalszym ciągu świadkowie, a policjanci, korzystając z pomocy swoich informatorów, próbują dowiedzieć się, która z działających w Warszawie grup przestępczych może stać za tą serią napadów. Pod koniec kwietnia bandyci napadli na dwa niewielkie oddziały tego samego banku. Policja podejrzewa, że mogła tego dokonać ta sama szajka rabusiów. Od początku roku w Warszawie doszło już do sześciu napadów na banki. Sprawców żadnego z nich do tej pory nie złapano.