Jak poinformował prezydent Płocka Mirosław Milewski, kości, w tym m.in. czaszkę z otworem, który może być śladem postrzału, znaleziono w rowie o szerokości około 1 metra, który robotnicy kopali pod ułożenie wodociągów do jednego z obiektów zoo. - Operatorzy koparki natrafili na szczątki ludzkie. Jest ich bardzo dużo, ale trudno określić ile. Może okazać się, że jest ich dużo więcej niż dotychczas odkryte - powiedział Milewski. Dodał, że teren znaleziska został ogrodzony i wyłączony ze zwiedzania, ale zoo nie zostało zamknięte. Sprawą zajęła się płocka prokuratura rejonowa. Na miejscu znaleziska będą prowadzone prace archeologiczne - szczątki zostaną wydobyte, a później poddane badaniom. Milewski podkreślił, że przy odkrytych dotychczas szczątkach nie znaleziono na razie żadnych przedmiotów, w tym części garderoby, guzików lub dokumentów, które mogłyby posłużyć do ustalenia ich pochodzenia lub tożsamości. - To wszystko muszą ustalić prace archeologiczne i dalsze, szczegółowe badania - dodał. Milewski przyznał, że kilka lat temu, po informacji jednego z rzekomych świadków, że na terenie płockiego zoo w okresie II wojny światowej byli rozstrzeliwani przez hitlerowców dezerterzy Wehrmachtu, prowadzono tam prace poszukiwawcze, jednak nie natrafiono wówczas na żadne ślady. - Być może wtedy pomylono miejsca. Ale zaznaczam, że jest to tylko hipoteza, wymagająca weryfikacji i naukowego potwierdzenia. Na razie nie można wyciągać z tego faktu żadnych wniosków - powiedział prezydent Płocka. W jego ocenie, ustalenie pochodzenia znalezionych obecnie szczątków ludzkich może potrwać kilka tygodni. Potwierdził to szef płockiej Prokuratury Okręgowej Waldemar Osowiecki. - Chcielibyśmy, by badania znalezionych kości zostały przeprowadzone jak najszybciej. Myślę, że pierwsze wyniki mogą być znane za mniej więcej miesiąc - powiedział prokurator. Dodał, że w sprawie znaleziska zostało wszczęte na razie dochodzenie. Według Osowieckiego, który był na miejscu, gdzie odkryto szczątki, obszar znaleziska oraz ułożenie kości, a także odkryta czaszka z otworem ze śladami, które można interpretować jako postrzał z broni palnej, mogą wskazywać, że natrafiono na mogiłę co najmniej kilku osób. Jego zdaniem, jest prawdopodobne, że szczątki pochodzą z okresu II wojny światowej. - Miejsce znaleziska zostanie szczegółowo przebadane, także pod kątem poszukiwań przedmiotów, które mogłyby ułatwić identyfikację szczątków - dodał Osowiecki. Miejski Ogród Zoologiczny w Płocku, położony na nadwiślańskiej skarpie, powstał po II wojnie światowej. Wcześniej był to teren niezabudowany.