Jak powiedziała dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza Ewa Gawor, kibice z lewego brzegu Wisły dostaną się na stadion komunikacją miejską - autobusem lub tramwajem - albo pieszo, chodnikami na Moście Poniatowskiego. Według wstępnych założeń, po zakończeniu imprezy jedna nitka jezdni na moście zostanie zamknięta, tak by wychodzący ze stadionu kibice mogli swobodnie przejść w kierunku głównej strefy kibica, która powstanie przed Pałacem Kultury i Nauki. Kibiców sprzed stadionu odwiozą prawdopodobnie tylko tramwaje, bo trudne byłoby zapewnienie w tym czasie przejazdu przez most autobusom. Ze względów bezpieczeństwa, torowisko na moście ma zostać wygrodzone. - Przećwiczyliśmy taki wariant podczas ostatniej imprezy na Stadionie Dziesięciolecia (w jego miejscu obecnie powstaje Stadion Narodowy). Byliśmy na tej imprezie, żeby zobaczyć, jak wygląda opróżnienie stadionu i w jakim odbywa się czasie - powiedziała Gawor. Jak dodała, w imprezie tej uczestniczyło 35 tys. ludzi, czyli o 20 tys. mniej niż pomieści Stadion Narodowy. Po jej zakończeniu ludzie wyszli ze stadionu w ciągu 20 minut, a po godzinie Most Poniatowskiego był całkowicie drożny. Sąsiedni Most Świętokrzyski ma zostać wyznaczony jako trasa ewakuacji i droga dojazdu dla policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego.