Wczoraj około godziny 21:55 na funkcjonariuszy, jadących ulicą Grodzką w kierunku Al. Solidarności, najechał rowerzysta. - Pędził pod prąd, wprost na nasz radiowóz - relacjonują strażnicy. - Poruszał się całą szerokością jezdni. Zatrzymaliśmy się i podjęliśmy interwencję. - Ujęliśmy młodzieńca i wyczuliśmy od niego silną woń alkoholu. Chłopak nie był w stanie ustać na nogach. Bełkotliwą mową oznajmił, że rower znalazł i postanowił go sobie wziąć. Wezwaliśmy na miejsce policję - kończą relację mundurowi. Niespełna piętnastoletni Rafał R. trafił na komisariat. Miał 1.82 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony stołecznej straży miejskiej.