Rozmiar nowo odkrytej planetoidy naukowcy szacują na około 60 metrów. To ciało trochę mniejsze od tego, które spowodowało katastrofę tunguską w 1908 roku. Eksperci przewidują, że 1 kwietnia o godzinie 11.47 naszego czasu, planetoida ta zbliży się do Ziemi na odległość 226 tys. kilometrów - to mniej niż 60 proc. średniej odległości Księżyca od Ziemi. Jak zauważają astronomowie, przeloty planetoid blisko Ziemi nie są zjawiskiem rzadkim. Najczęściej mamy jednak do czynienia z ciałami wielkości kilku-kilkunastu metrów, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla naszej planety. Znacznie rzadziej pojawiają się obiekty o rozmiarach dochodzących do 100 metrów. Choć orbita 2012 EG5 wciąż wyznaczona jest ze sporymi błędami, to dystans dzielący planetoidę od Ziemi - mały w skali kosmicznej - jest całkowicie bezpieczny i do zderzenia z naszą planetą nie dojdzie - zapewniają specjaliści.