Program Rozwoju Bibliotek skierowany jest do placówek w gminach wiejskich, wiejsko-miejskich oraz w gminach miejskich, nieprzekraczających 20 tys. mieszkańców. - Celem programu jest przekazanie bibliotekom publicznym impulsu do rozwoju, tak, aby mogły pełnić role lokalnych centrów wiedzy, informacji i kultury, by stały się miejscem lokalnej aktywności. Chodzi o zmianę sposobu postrzegania bibliotek - powiedział Sebastian Wierzbicki, wicedyrektor Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy, która jest równocześnie Biblioteką Główną Województwa Mazowieckiego. Jak tłumaczyła Małgorzata Dąbrowska z Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, poprzez cykl szkoleń bibliotekarze zostaną przygotowani do prowadzenia swoich placówek w nowoczesny sposób - dowiedzą się, jak organizować ciekawe wydarzenia dla mieszkańców, jak rozpoznawać ich potrzeby, jak zdobyć pozabudżetowe fundusze czy wypromować swoją placówkę. Do bibliotek trafi też sprzęt informatyczny - komputery, laptopy i tzw. urządzenia wielofunkcyjne, służące do drukowania, skanowania, kopiowania i faksowania. Program Rozwoju Bibliotek został zaplanowany na pięć lat (2009-2013). Fundusze na jego realizację to 28 mln dolarów z grantu przekazanego Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności przez Fundację Billa i Melindy Gates. Łącznie w całym kraju w programie ma wziąć udział 3350 placówek z 1120 gmin. Program Rozwoju Bibliotek realizuje Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, specjalnie w tym celu powołana przez Fundację Wolności. Z przeprowadzonego w ub.r. na rzecz programu badania wynika, że sieć polskich bibliotek publicznych liczy 8489 placówek, z czego 78 proc. ulokowanych jest na wsi i w małych miasteczkach. 60 proc. bibliotek gminnych posiada punkty publicznego dostępu do internetu. Często jednak posiadany sprzęt jest dość stary, gorsze jest też wyposażenie w sprzęt peryferyjny (skaner posiada 42 proc. placówek, a projektor - 3 proc.). Problemem jest też niska przepustowość łączy internetowych - na ogół poniżej 1 mb/s. Przeciętnie polską bibliotekę odwiedzają 33 osoby dziennie: 91 proc. wypożycza książki, 31 proc. korzysta z internetu. Mniej niż 40 proc. bibliotek prowadzi jakąkolwiek działalność ponadstandardową. Według Eurostatu, Polska znajduje się w grupie ośmiu krajów europejskich - wraz z Włochami, Portugalią, Cyprem, Grecją, Bułgarią, Macedonią i Rumunią - o najniższym odsetku osób regularnie (czyli przynajmniej raz w tygodniu) korzystających z technologii informacyjno-komunikacyjnych. Z kolei z badania "Diagnoza społeczna 2007" wynika, że w dużych miastach jest trzy razy więcej regularnych użytkowników tej technologii niż na wsi (ponad 60 proc. w porównaniu do 23 proc.).