Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, zawiadomienie to dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego "na publicznym nawoływaniu do występku albo zbrodni bądź też publicznym pochwalaniu popełnienia przestępstwa". - To jest nasza reakcja na bulwersującą całe środowisko policyjne reklamę. Ona ma szczególny wydźwięk po śmierci policjanta, który zginął na warszawskiej Woli (został śmiertelnie raniony nożem przez dwóch 18-latków - przyp. red.) - zaznaczył rzecznik. Dodał, że w jego opinii reklama przedstawia też bardzo mylny obraz osób korzystających z deskorolki. - Według niej osoba, która jeździ na deskorolce to potencjalny przestępca, który marzy, by kogoś zabić. Myślę, że jest ona obrażająca też dla skateboardzistów - podkreślił. W styczniowo-lutowym wydaniu pisma "Info Magazine Skateboard" ukazało się zdjęcie mężczyzny w policyjnym mundurze, klęczącego przed chłopakiem, który celuje do niego z pistoletu. Jest też napis w "dymku": "na kolana psie". Jak podała w środę "Gazeta Wyborcza", sprawą zajmuje się już prokuratura w Toruniu. Wszczęła ona z urzędu postępowania sprawdzające. - Decyzja zapadła po zapoznaniu się z materiałami prasowymi na ten temat i ustaleniu, że wydawca czasopisma, które zamieściło reklamę, ma swą siedzibę w Toruniu - powiedział rzecznik tej prokuratury Artur Krauze. Śledczy badają, czy reklamę można uznać za nawoływanie do popełnienia zbrodni. - Zapewne w trakcie wykonywania czynności pojawią się dodatkowe wątki tej sprawy i zbadamy ewentualność naruszenia także innych przepisów - dodał Karuze.