Okazuje się bowiem, że na ich podstawie można karać gapowiczów podwójnie. Nie dość, że pasażer będzie musiał zapłacić karę za brak ważnego biletu, to jeszcze może zostać na niego nałożona grzywna w wysokości do 5 tys. zł. Jak to możliwe? Wystarczy, że kontroler poskarży się wezwanym policjantom, że gapowicz próbował mu uciec przed przyjazdem patrolu. A do takiego wniosku może dojść np. gdy będziemy chcieli przejść parę kroków, by usiąść na pobliskiej ławce. Policja skieruje wniosek do sądu, a ten... - Przepis jest tak fatalnie skonstruowany, że można go różnie interpretować. W efekcie nie bardzo wiadomo jak ma się zachować pasażer podczas kontroli, by nie uznano, że próbuje uciec. Stać na baczność? - ironizuje dr Monika Zbrojewska, karnistka z Uniwersytetu Łódzkiego.