Muzeum Sztuki Nowoczesnej zostało powołane w 2005 r. Do tej pory funkcjonuje w budynku przy ul. Pańskiej. Placówka niebawem ma przenieść się do gmachu pawilonu meblowego Emilia przy ul. Emilii Plater. Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że "to już pewne: Muzeum Sztuki Nowoczesnej wprowadzi się na trzy lata do pawilonu przy ul. Emilii Plater". Wicerzecznik warszawskiego urzędu miasta Agnieszka Kłąb poinformowała, że miasto negocjowało umowę pięcioletnią. - Chodzi o większą możliwość manewru, większą elastyczność dla prac muzeum. (...) Ministerstwo skarbu zdecydowało jednak, że to będą trzy lata; resort zmienia strukturę własnościową przedsiębiorstwa, w skład którego wchodzi również pawilon, pewnie dla nich z kolei - im krótsza dzierżawa, tym lepiej - oceniła Kłąb. Miasto obecnie analizuje proponowane zapisy umowy. - To kwestia maksymalnie dwóch tygodni, aby rozpatrzyć tę umowę ponownie - powiedziała Kłąb. Na dłuższym niż trzy lata okresie wynajmu pawilonu zależy też ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskiemu. Ministerstwo kultury ma przekazać środki na remont budynku. - Minister Bogdan Zdrojewski zadeklarował przekazanie w czasie kilkunastu miesięcy trzech milionów złotych na sfinansowanie remontu i adaptacji pawilonu meblowego przy ul. Emilii Plater na potrzeby tymczasowej siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Ta deklaracja pojawiła się w odniesieniu do czasu wynajmu tego obiektu na pięć lat - zwrócił uwagę rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński. Wicedyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej Marcel Andino Velez zauważył, że tymczasowa przeprowadzka do pawilonu to "szansa na rozwój i na to, żeby wreszcie móc pokazać kolekcję, która się od kilku lat intensywnie rozbudowuje". - Nie mając przestrzeni do stałej prezentacji sztuki jest nam coraz trudniej funkcjonować, a tymczasowa siedziba pozwoli na działanie przez ten czas w trochę bardziej widoczny sposób. Będziemy mogli znacznie więcej robić, organizować więcej wydarzeń - tłumaczył. Velez przyznał, że trzyletni okres planowanej umowy jest "w pewnym sensie komplikacją", np. jeśli chodzi o pozyskiwanie i wydawanie środków przeznaczonych na adaptację budynku. - Budynek obecnie praktycznie nie spełnia żadnych wymogów, jeśli chodzi o bezpieczeństwo czy klimat. Dlatego przynajmniej część tej powierzchni będziemy musieli zaadaptować dla muzealnych warunków - myślę, że na to znajdziemy środki. Natomiast nie uda nam się całego budynku wyremontować w jakiś spektakularny sposób. Jeżeli umowa byłaby na pięć lat, to byłaby też większa szansa na większą zmianę jakościową - zwrócił uwagę Velez. Władze Warszawy do końca czerwca przedłużyły architektowi Muzeum Sztuki Nowoczesnej Christianowi Kerezowi czas na oddanie uzupełnionego projektu budowlanego. Jeżeli projektant nie wywiąże się z tego w określonym terminie, miasto zerwie z nim umowę. - Mamy nadzieję, że projekt - zgodny ze wszystkimi naszymi wytycznymi - wpłynie do końca czerwca. (...) Nawet jeżeli Christian Kerez nie będzie go projektował, to nie znaczy, że Muzeum Sztuki Nowoczesnej na placu Defilad nie powstanie - zastrzegła Agnieszka Kłąb. Pierwszą ekspozycję Muzeum w pawilonie meblowym publiczność prawdopodobnie zobaczy jesienią. Rozpoczynając w listopadzie ub.r. nową kadencję ministra kultury, Bogdan Zdrojewski realizację Muzeum Sztuki Nowoczesnej na pl. Defilad uznał za najważniejszą inwestycję kulturalną w Warszawie.