- Do tej pory Muzeum Powstania Warszawskiego odwiedziło kilkaset wycieczek i kilkudziesięciu szefów państw, w sumie ponad dwa miliony osób, więc widać, że jest to miejsce ważne na mapie stolicy. Bardzo cieszy nas przy tym fakt, że 60 proc. zwiedzających to ludzie młodzi, do 30 roku życiu. Odwiedza nas również wielu turystów z zagranicy, co dowodzi, że jesteśmy obecni także w przewodnikach obcojęzycznych, również na innych kontynentach - mówi dyrektor Muzeum Jan Ołdakowski. Placówka powstała w 2004 roku, a jej otwarcie zbiegło się z obchodami 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Muzeum mieści się w dawnej elektrowni tramwajowej na Woli. Władze miasta wybrały ją ze względu na dobry stan techniczny i historyczną lokalizację - to tu toczyły się szczególnie intensywne walki, tu były szpitale cywilne i wojskowe oraz początkowa siedziba Komendy Głównej Powstania. Muzeum powstało według pomysłu krakowskiego architekta Wojciecha Obtułowicza. Autorem projektu ekspozycji był trzyosobowy zespół w składzie: architekt wnętrz i rzeźbiarz Mirosława Nizio, grafik Jarosław Kłaput i artysta plastyk Dariusz Kunowski. "Ekspozycja opowiada o pewnym triumfie jednostki, która postanawia powiedzieć +nie+ dwóm totalitaryzmom i w tym sensie jest to historia czarno-biała. Na początku ekspozycji widzimy młodych, roześmianych ludzi, manifestujących wspólnotę, później obserwujemy ich heroiczną walkę o swoje miasto, zaś na koniec widzimy już niestety ich groby, spalone domy i wyburzane miasto" - opowiada Ołdakowski. Zaznacza jednak, że mimo tak mocnego przekazu każdy może odnaleźć w Muzeum jakiś aspekt Powstania, przemawiający do niego w sposób szczególny. - Pokazujemy różne aspekty zrywu i jego konsekwencje, jednak każdy musi znaleźć własną odpowiedź, jaki był sens i znaczenie Powstania. Każdy musi się w tym sam odnaleźć - dodaje dyrektor.