Jak podkreślają organizatorzy międzynarodowej dwudniowej konferencji naukowej programu "Dźwięki Marzeń", która kończy się w sobotę w Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, niedosłuch jest najczęstszą wadą wrodzoną dzieci. - Dzieci z wadą słuchu, niezależnie od tego, czy jest to niewielki niedosłuch czy głębokie uszkodzenie słuchu, mogą rozwijać się prawidłowo pod warunkiem, że zostaną objęte programem wczesnej interwencji już od pierwszych miesięcy życia. Ważne, by nie straciły tej szansy - mówiono podczas obrad. Koordynator programu Dominika Wiśniewska powiedziała, że w programie "Dźwięki marzeń" mogą wziąć udział dzieci z wadą słuchu do trzeciego roku życia, których rodzina znajduje się w trudnej sytuacji społeczno-ekonomicznej. Obejmuje on np. rodziny, które nie są w stanie dowieźć swoich dzieci na rehabilitację. Podkreśliła, że w terapii najważniejsze jest nawiązanie dobrego kontaktu z rodziną. - Pokazanie rodzicom, jak w środowisku domowym mogą wspierać rozwój mowy swojego dziecka. W ramach programu terapeuta odwiedza rodzinę dwa razy w tygodniu lub raz w tygodniu, jeśli dojazd do miejsca zamieszkania jest utrudniony - dodała. - Dla większości dzieci, które uczestniczyły w programie, język mówiony jest podstawowym sposobem komunikowania się; język migowy jest pierwszym językiem głównie w rodzinach, w których i rodzice są niesłyszący - dodała. Zaznaczyła, że w programie uczestniczą w większości dzieci z głębokim niedosłyszeniem. Podkreśliła, że pomocą objęte zostały także dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych. W programie "Dźwięki marzeń" w ciągu trzech lat wzięło udział 655 dzieci. Zaangażowanych w pomoc było 307 terapeutów. FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");